Poniedziałki we Dworku na Wzgórzu.
Daniela przebudziła się nad ranem. Wyniosła śmieci przed dom. Zażyła swoje tabletki szczęścia i wyruszyła z kocurem Kiciusiem na obchód wioski. Było deszczowe, chłodne lato dwutysięcznego roku. Szła spokojnie - zakrzywienia czasoprzestrzeni były na jej korzyść. W werowskim sklepie na końcu wioski, który był dość duży - zakupiła trzy mięty z Herbapolu - ulubione !. Zakupiła też dwie kawy bezkofeinowe Anatol i Inkę - oraz dwa duże ulubione kartonowe mleka łaciate. Spotykała samych znajomych i sąsiadów. Po powrocie do domu zapisała swój sen, a był dosyć niespokojny. Ceglasta komórka milczała. Zwykle odczekiwała aż leki zaczną działać, jednak poszła "na żywioł". Poniedziałki były dniami przeznaczonymi na lekturę ukochanych książek Lucy Maud Montgomery. Czy wierzyła w reinkarnację? Chyba tak. Zbliżał się Nów Księżyca. Stan konta był stabilny. Po powrocie wzięła też prysznic i wysyłała ceglastą komórką esemesy do rodziny zza Wielkiej Wody. Miała dwa miesiące czekania na wynik badań. Ale była pełna nadziei. Była rannym ptaszkiem. Kochała też do żywego swych sąsiadów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 wierszy .
Księga Nocy. - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...
-
Kate już na początku sesji zaczęła się pocić, a zwykle następowało to pod koniec. Coraz bardziej cała ta terapia, na którą poszła za nam...
-
Daniela zazwyczaj bywała rannym ptaszkiem. Po odejściu z pracy w Wielkim Mieście - postanowiła oddać się głębokiemu wypoczynkowi w Werowie...
-
Daniela - ranny ptaszek. Mamy piękne lato dwutysięcznego roku. Nasza główna bohaterka porzuciła pracę w korporacji w Wielkim Mieście - i do...
-
W odmętach czasoprzestrzeni. Dworek Na Wzgórzu, rok nieokreślony. Danieli sny były raczej niespokojne. Odkąd porzuciła pracę w korporacji,...
-
źródło zdjęcia:-> Redro.PL Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...
-
Parne, deszczowe lato dwutysięcznego roku. Daniela stara się wysypiać cały czas. Urlop powoli dobiega końca. Zmaga się z rozmaitymi przeciwn...
-
Daniela przebudziła się przed trzecią. O trzeciej piętnaście przejechał radiowóz drogą Na Północ - w stronę starego cholerycznego Cmentarza....
-
Jest początek lipca dwutysięcznego roku. Daniela wzięła bezpłatny urlop, by dojść do siebie po przebojach, jakie zgotował jej szef w korpor...
-
Najpierw dwugodzinny Nocny Spacer pod znakiem Miesiączka w znaku Panny. Potem godzinny już spacer za dnia w pięknej, cudownej mgle uliczkami...
-
Zielarka była wioskową dziwaczką. Urodziła się pewnej mroźnej, grudniowej nocy 1920 roku. Rodzicom wiodło się dość dobrze - byli bowiem zar...
Jarku - Co to są te zakrzywienia czasoprzestrzeni? I co to znaczy "kochać do żywego swoich sąsiadów"? Bo "do żywego" jakoś tak źle mi się kojarzy, czyżby ich nie lubiła? Ja wierzę w reinkarnację, podobno we wczesnym chrześcijaństwie była ona uznawana za pewnik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeszcze z wieczora :)
Lutano, dopiero teraz przepuściło mi komentarz. Mieszka ta Daniela we dworku, wioska liczy tysiąc dusz, a wszystkich Sąsiadów nie zna. Ale ich bardzo lubi, nawet tych nieznajomych. A zakrzywienia czasoprzestrzeni - no cóż - np. Daniela wychodzi za róg ulicy, a tam biegnie sąsiadka z psem. To są właśnie te zakrzywienia czasoprzestrzeni Lutanko :)
Usuń