Nadranne refleksje - 30 X 2019 roku.

Wracając z joggingu - przystanąłem przy Szpitalu Rejonowym mego Miasteczka, które uzdrowiskiem ma być. Świeciła się nad nim gwiazdka. Na ostatnim piętrze tegoż Szpitala jest hospicjum. To daje wiele do myślenia. Jak dużo szczęścia mamy, że żyjemy. Codziennie ktoś umiera, codziennie ktoś dostaje wyrok. Zastanawia mnie Szpital Rydygiera - jest tam Oddział Onkologii Klinicznej z Pododdziałem Dziennym. Naoglądałem się tam prawdziwych dramatów, obserwując z poczekalni. Tak, mamy dużo szczęścia. Zbliża się Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Ja już nie palę, nie piję, soli i cukru unikam jak ognia. My, po jakichkolwiek Szpitalach - jesteśmy Wybrańcami Bogów. Kursują sobie Rydwany. Rydwany Bogów, Rydwany Aniołów, Rydwany Innych Istot. Pamiętam moją wędrówkę po ukochanych Niepołomicach w październiku 2017 roku. Cóż to za przepiękna puszcza! I ukochana Królowa Bona przeze mnie tam polowała, niestety poroniła Olbrachta. A my na falach radiowych łączymy się codziennie w jakichś Modlitwach. Obchodzimy pamiętne rocznice. Każdy z nas dźwiga jakiś Krzyż. Grunt to nie poddawać się ! I patrzeć w oczy. Szukajmy eklips - to leczy. Zarówno wschody jak i zachody Słońca jak i Księżyca są niezwykle energetyzujące. Wiara, Nadzieja, Miłość - to pomaga!

Z annałów bloga - z szuflady - Autoportret.

Słowiańskie imię noszę.
Słowiańskie imię też.
Lecz kosztów żadnych nie ponoszę -
 - za Wszechświat wzdłuż i wszerz.
Piwne oczęta mam, po dość odległych przodkach.
Spójrz w nie - a ja Ci dam - prztyka w Twój Rzymski nosek.
W tym kraju wszystko dziwne, same półcienie snują się!
I budzą, budzą nad ranem innych -
 - wtedy, gdy Ja zazwyczaj nie śpię.

JK.

Refleksje 24.10.2019.

Po porannej bieganinie przyszedł czas na jesienne porządki. Mnóstwo owadów lata w powietrzu. Szukają schronienia przed zimą. W Kraju Lessów zapanowało prawdziwe Babie Lato. Dziś Rydwan Brązowy widziałem. Moje Miasto uzdrowiskiem ma być. Nad ranem - wyrzucając śmieci, widziałem znikający sierp Miesiączka. Potem, już wracając z joggingu, trudno go było dostrzec w promieniach Słońca. Słonce dla nas. na Płaskiej Ziemi, na płachcie wysoko zawieszone jest. Nocne Ćmy. Noc miałem, Dobry Boże - spokojnie przespaną. Jem mało, tyle co mrówka. Dbam o kondycję. Unikam soli i cukru. Dumny jestem, że mieszkam w Miasteczku, które już ściąga Kuracjuszy powoli. Prawa Płaskiej Ziemi to patrzenie sobie w oczy, i to, że co niektórzy ludzie nie powinni się spotkać na swej drodze. A jeśli chodzi o względy religijne - najbliższa jest mi Staro - Chrześcijańska. Pełen magii film Quo Vadis z 1953 roku, wzrusza mnie do łez. Tak więc kontemplujmy Światła Dnia i Nocy -  wspierajmy się.

Dzisiejszy Dzień - 23. X 2019 roku, Środa.

Dzisiejszy dzień spędziłem na jesiennych porządkach domowych. Jestem domatorem, jutro nad ranem planuję dłuższy spacer. Wszak mgła jest dobra na cerę także u facetów! Słuchajcie Przepowiadaczy Pogody. Nadeszłą upragniona jesień i upragniony chłód. Idealny czas dla Rolników i Działkowiczów, by kończyć porządki na poletkach. Ale stojąc w oknie same Aniołki widziałem ! Z okiem pokoju mojego mieszkania zaobserwowałem Rydwan Anioła. Brązowy on jest. Zbiera dusze do poczekalni w Raju. Kieruje nim Anioł, czy Archanioł może? Ma długą brodę ! A nie wyspałem się tej nocy po wczorajszej bieganinie. Ale wciąż dobre wiadomości odbieram. Być może tuż po Nowym Roku zostanie wreszcie wydane "Wielkie Oczekiwanie" w formie elektronicznej. Poszły już listy, tak jak e - maile, gdzie, co i jak. Na Płaskiej Ziemi pokój zapanował. Są Aniołki, Diabełki, Wiedźmy, Anioły i Archanioły. Mój pradziad Michał był astro-mantą i wróżył z gwiazd. Nad ranem udało mi się zaobserwować Miesiączek nas Rejonowym Szpitalem, akurat tam, gdzie mieści się Hospicjum. Tak więc kochajmy ludzi, bo szybko odchodzą. W południe Nad Krajem Lessów z mglistej płachty wyłoniło się Słoneczko. Tak, na Płachcie zawieszone jest. Południe Kraju we mgle tonie. A mnie już nie strzeże Nocna Ćma. Nie mogłem spać w nocy. Zbliża się Nów księżyca i Wielkie Święto - Wszystkich Świętych. Godnie go przeżyjmy. W Raj wierzę - niektórzy już go na Ziemi osiągnęli - inni mają czyściec. W Szeol - trudno mi uwierzyć. Tak, najważniejsza jest wiara. I przygoda. Bo nie wiadomo, co za rogiem nas czeka. Uważajmy na siebie na Drogach w ten jesienny czas. Jest już mglisto. Jest już jesień. Wczoraj zaobserwowałem przepiękny wschód Słońca otoczony różową barwa. A kiedyś Tęczę - wszak to symbol Przymierza Ludzi z Bogiem. I tak sobie podróżujmy i wspierajmy się. A dla Istot Wiary - Wiekuista Noc.

Dzisiejszy Dzień - i Dzisiejsza Noc 22 - 22 X 2019 roku.

Po nadrannej bieganinie przyszedł czas na ofiarowanie miejscowej bibliotece za rogiem książki. Wszak nie mieszczę się z nimi w pokoju już. Strzeże mnie Nocna Ćma na oknie. Mało jem, dużo ćwiczę. Najważniejsze prawa Płaskiej Ziemi: Patrzenie sobie w oczy i uważanie na to, z kim przestajemy. Dzień był owocny i pracowity, bo wciąż nowych języków się uczę. Angielskiego wciąż i doszła nauka języka hebrajskiego. Przepowiadacze Pogody zapowiadają dwa dni z siermiężnymi mgłami na Południu Kraju. Najważniejsze, to wierzyć. Wiara wyzwala, pomaga. Co nam , Maluczkim bardzo, ale to bardzo pomaga. Dziś same Anioły spotykałem. Po powrocie z Biblioteki za rogiem - widziałem dwa Anioły - Jednemu na imię Edward, a drugiemu na imię Lidia. Zmierzali oni po mnie do Domu Książki. A me Miasteczko uzdrowiskiem ma być. Dziś odbierałem same dobre wiadomości. Wszak na falach radiowych łączymy się. Dla Nas, wiekuista Noc. Patrzmy sobie w oczy, traktujmy się dobrze, wybaczajmy przewiny i nie chowajmy uraz. Czekają nas dwa dni ze wspaniałymi mgłami. Pięknie dziś Miesiączek świecił. Pięknie też Słonko przygrzewało. Upragniona jesień nadeszła wreszcie. Słonko w znaku Skorpiona od Środy, a Miesiączek w znaku porządnickiej Panny ma być.

Dzisiejszy Dzień - 21.10 2019 roku.

Przed poranną bieganiną zaobserwowałem ekliptyczne Słońce, a wcześniej ekliptyczny Miesiączek. Dzisiejszy dzień był owocny i pracowity. nadchodzi upragniony przeze Mnie - sezon mgieł. Uwielbiam je. Kołacze mi się po głowie piosenka Loreny McKennitt "All Souls Night". I tak My, Istoty Wiary - podróżujemy sobie po tym świecie Płaskiej Ziemi. Nic nas nie zaskoczy ! Traktaty z Niebiosami każdy ma inne. Czy Szeol istnieje? Myślę, że tak. Jest głęboko pod naszymi stopami. Łączymy się falami radiowymi. Po pięknej, gwiaździstej Nocy nastał piękny dzień. Teraz czekam na upragnioną Noc, co by obserwacji astronomicznych dokonać. Lornetkę mam bardzo dobrą. "I Niebiosa Nocne krótkowzrocznym okiem mierzę". Z annałów bloga. Nie zliczę dzisiejszych chłodnych kąpieli - powróciło na krótko Babie Lato. Już nie długo Nów Miesiączka - wielkie święto dla czarodziejów i czarownic. Jaki piękny dzień ! Jaka piękna noc ! Wszystko układa się idealnie. Inni mają alkohol, papierosy, Ja mam elektronicznego Anioła Stróża, zapas rumianku, mięty i stos książek do przeczytania. Przepowiadacze Pogody zapowiadają silne mgły. Uważajmy więc na Drogach. Ostatnio wracając z Grodu Kraka , niestety zaobserwowałem, jak dużo ludzi się nie szanuje. Poza tym - cud prawdziwy ! O 10.30 nad mym mieszkaniem przeleciał samolot linii Nowy Jork - Rzeszów. Był bardzo nisko ! Tak więc dla nas, Wiekuista Noc. Dobrej Nocy i Dobrego Dnia - a przepięknym widokiem był samolot na tle Księżyca. Wspomnienie z dzieciństwa - sowa Nad Werowem na tle Miesiączka.

Refleksje z dzisiejszego joggingu.

Lubię sobie polatać wczesnym rankiem, gdy Słonko i Księżyc królują na Nieboskłonie. Nikogo prawie nie spotkałem. Sami Znajomkowie w oddali. Przylatuje już do mnie wkrótce niebiański zegarek elektroniczny, który wskazuje puls, wskazuje też liczbę spalonych kalorii. Armia Boga dba o formę. Przenika nas cudowny chłód. Dla Nas Wiekuisty Nów. Patrzymy zawsze na Południe. Dobry Bóg pamięta o swoich dzieciach. Księga Wiekuistej Nocy. Wyspałem się, jem tylko zupę codziennie. Alkoholu nie pijam od dwóch lat, nikotyny w postaci elektronicznych Aniołów Stróży też już prawie nie. A obudziły mnie dzwony z pobliskiej parafii na Anioł Pański. Dobrze jest wierzyć, dobrze jest ufać. "Pan mym Pasterzem  - nie brak mi niczego".

Pełnia, Pełnia i po Pełni.

Pięknie wschodzi miesiączek nad polem moich pradziadów. Krwisty jest. Dzień był bardzo owocny, wszak imieniny Rodzicielki miałem. Telefony tak do niej, jak i do mnie się urywały. Bowiem na falach radiowych łączymy się. Zbliża się nostalgiczny Listopad. Czyli Liści - Opad. Równe dwa lata temu wyruszyłem do ukochanych Niepołomic, za podszeptem Anioła Stróża. Cóż to była za wędrówka! Wędrówka do Raju Bram. Mam naładowane dwa elektroniczne Anioły Stróże, mam herbat zielonych pod dostatkiem i zapas mięty. Inni maja alkohol, inny mają śmierdziuchy. Istoty Nocy wędrują po Płaskiej Ziemi, z Aniołami Stróżami pod rękę. Księga Wiecznej Nocy święci tryumfy, za co Wszystkim Czytelnikom Bóg Zapłać. Remedium na nasze troski: trzymać się wskazówek Niebios i dużo pić wody, dużo pić wody. Ja na ten przykład kawę rozpuszczalną piję tylko lurowatą. A zapas Inki mam też pod dostatkiem. Kiedyś mi się wydawało, że mieszkam przy Okęciu, ale teraz - po pewnych ustawieniach systemowych - mam pod oknem Port Lotniczy Kopenhaga. Prawa Wszechświata: Patrzenie w Oczy, szczere rozmowy oraz to, że pewni Ludzie na swej Drodze nigdy nie powinni się spotkać. Wyrzuciłem z jadłospisu sól i cukier, wszak jak to pewien znajomek bioenergoterapeuta z Grodu Kraka mówił : sól i cukier to największe trucizny. I tak sobie żyjemy na tej Płaskiej Ziemi. Z dnia na dzień z nocy na noc. Noc nas otula. A dla Nas, których kiedyś pochowano za życie - nie wstaje Słońce, lecz ekliptyczny Księżyc. I pewnej nocy wymodliłem rozeznanie: I zapukał Bóg i stanął w progach mego Domu : Mrugnął i powiedział sercem : Jarek , dasz radę. Daliśmy Radę !

13.10.2019 - Czekając na Pełnię.

I ja swój głos oddałem. Samych znajomków spotkałem. A teraz czekam na Pełnię Księżyca w znaku ognistego Barana. My, Ludzie Wiary, orientujemy się Światłami Dnia i Światłami Nocy. Przespałem dziś eklipsę. Każdy z nas codziennie dokonuje jakiegoś wyboru. Pomaga Patrzenie Innym Ludziom w oczy. Patrz w Oczy ! Tak, Lipcowa Noc 2017 - go Roku była dla mej duszy zbawienna. Była balsamem na duszę Mą i me Ciało. Wszak nasze Ciało, to Świątynia Boga. Najbliższa jest mi denominacja Staro - Chrześcijańska. Pamiętam oglądanie Quo Vadis w 1992 roku, na Letniej Pełni Księżyca. Świetny Marek Winicjusz, świetna Ligia, czyli Deborah Kerr. Stare kino ma swój urok.  A w 2017 roku, równe dwa lata temu podróżowałem po ukochanej Puszczy Niepołomickiej. Jednak postanowiłem wrócić do Domu. Pełnia jest czasem dla Istot Wiary pełnym relaksacji. Ja właśnie czytam o ikonie - Winstonie Churchillu. W przyszłym roku planuję wyprawę do Romae Aeterna. Jak mawiała moja ukochana Aleksandra Śląska w filmie "Królowa Bona" - Rzym, Wieczne Miasto. Warunki do obserwacji mamy mieć wyśmienite. A nad ranem piękna mgła ma być. Obowiązek obywatelski spełniony, a teraz relaksacja przy książce.

Tuż przed Pełnią - z 12 na 13 - go Października 2019 roku

Telefony dziś się urywały. Płaska Ziemia świętuje Nagrodę Literacką dla Olgi Tokarczuk. Po powrocie z Grodu Kraka trzymałem za nią kciuki. Na falach radiowych łączymy się. Zapadła już noc, już Miesiączek nad sąsiednimi Miejscowościami widać. Według Rachuby Wczesnych Chrześcijan mamy dziś Pamiątkę Zmartwychwstania Pana. Kontemplujmy światła Dnia i Nocy. To działa, to naprawdę działa.  Zbliża się Pełnia. Miesiączek jest w znaku ognistego Barana, w którym niezbyt dobrze się czuje. Jest taki wierszyk, pamiątka z czasów, gdy uczyłem się podstaw astrologii:
 "Księżyc jest tu niespokojny, z otoczeniem wiedzie wojny.
  Bardzo często dla zasady lubi szukać sporu, zwady".
Tak więc kontemplujmy Światła Dnia i Nocy. Powtórzę się, ale byłem niedowiarkiem, który pewnej lipcowej nocy 2017 - roku uwierzył w Jezusa, i stał się wtedy cud. Prawdziwy cud ! Pełnia jest czasem głębokiego relaksu dla Ludzi Wiary. Bo najważniejszy jest człowiek. patrzenie sobie w oczy i zawierzanie samym sobie.

A oto coś z annałów bloga:
" Czarnoksiężnik na trójnogu siedział.
Odczytywał horoskopy.
Nic o mnie głupiec nie wiedział.
Spojrzałem w dół , pod stopy".

Tak więc dzień był dynamiczny. Ja w 2017 - ym roku wybrałem Boga i Rodzinę.
Pamiętajmy o sobie w tych niespokojnych czasach.
Miłej Pełni Księżyca orfeus82 vel Jar - Dian życzy :)

Czekając na Pełnię Miesiączka.

Dzień był owocny i pracowity. Przespałem bite sześć godzin, ucinam sobie także drzemki w czasie dnia, co mi bardzo pomaga. Ukoił mnie przed chwilą widok Miesiączka nad ulicą ,  przy której się wychowałem. Nazywam ją Ulicą Cmentarną. Pełnia wypadnie w Niedzielę o 23.07 w znaku Barana.
    "Siedząc na Trójnogu w czasie Pełni -
    - mam nadzieję, że garść mych marzeń się spełni..."
Wiersz z szuflady, a raczej jego zaczątek  z 2001 roku, roku rozpoczęcia studiów historycznych. Pamiętam tamtą zimę - mroźna, siarczysta. Autobusy ledwo co kursowały. A teraz czas Wielkiego Oczekiwania. I tak sobie My, Istoty Wiary, podróżujemy po Płaskiej Ziemi. Szeol głęboko pod stopami. Pan Jezus w Ciemnicy - ukłon w stronę Staro-chrześcijan, którzy są bliscy memu sercu, słodki Szabat  - dla Starszych Braci w Wierze, a dla Czarownic i Czarnoksiężników - czas głębokiego relaksu.

Perfekcyjny dzień.

Nadranny spacer.
Nadranna podróż.
Poranna mgła i poranny deszcz.
Przedpołudniowe rozpogodzenia.
Wyczekiwanie i podróż do domu.
Jestem Wierzący, i nie wstydzę się do tego przyznać.
Patrzenie innym w oczy - to działa.
Patrzenie na Światła Dnia i Nocy - to też pomaga.
Dzisiejszy dzień był perfekcyjny.
"Nie trzeba mieć skrzydeł - by latać"
Traktaty z Niebiosami podpisane.
Mięta wypita, elektroniczne dwa Anioły Stróże  - naładowane.
Dziś Brodaczy spotykałem.
Jeden nawet Anioł- do mego progu zapukał dziś - popołudniem.
Cieszmy się wszystkim tym - co mamy.
Wiara, Nadzieja i Miłość - to zawsze zwycięża.
I Lampki Nocy płoną znów...

Miesiączek nad Szpitalem.

Wracając z Nocnej Wędrówki - zaobserwowałem Miesiączek nad Szpitalem. A pod nim samolot lecący na Południe. Na ostatnim piętrze tegoż Szpitala Rejonowego jest hospicjum. Palenie rzucone, alkoholu tez nie pijam. Miesiączek nad Hospicjum nastroił mnie sentymentalnie. Ileż to ludzi wciąż codziennie umiera na raka? Feralny był dla mnie rok 2016 - zmarł mój Tato na raka, zaś Mamę dotknęła kwadrantektomia. Zaś w 2017 roku zmarła moja ukochana śp. Babcia Helena. Mamy teraz piękną, gwiaździstą Noc nad Krajem Lessów. Niespokojny Kraj wapieni daleko na Zachodzie. Wielkie Oczekiwanie wciąż trwa i trwa. Ja zawsze patrzę na Południe. To jest moja Ziemia Obiecana. Szlifuję angielski i hebrajski. Ileż mamy szczęścia ! Dobrych Ludzi wszędzie spotykam. I nastała Noc. A dzień był pracowity. Miesiączek nad Szpitalem - Ja Wierzę ! Wierzę ! Powtórzę się, ale w 2017 roku pewnej sierpniowej Nocy sam modliłem się o rozeznanie. I spotkałem Boga. Boga na progu swego mieszkania. Bóg jednak mruga.

Jesienne Porządki.

Dzisiejsze jesienne porządki i spacer szybki po mym pięknym Osiedlu, nastroiły mnie nieco melancholijnie. Na poziomie nieświadomości zbiorowej wędrują sobie Anioły, Archanioły, Diabełki, i Inne Istoty Nocy. Ale pomaganie sobie wszyscy mamy we krwi ! Sprzątajmy przed najbliższą Pełnią Miesiączka nasze mieszkania i domy, i wietrzmy je. Słonko na Płachcie zawieszone jest. Dziś widziałem piękny wschód Słońca nad lasem za Nową Rzeką i widziałem eklipsę! A wczoraj wieczorem zaobserwowałem eklipsę Miesiączka. A moje Miasto urokliwe jest, i będzie wnet uzdrowiskiem. Mamy swoje ścieżki. Najważniejsze jest patrzenie sobie w oczy. I to głęboko. Już do mnie dociera kalendarz na 2020 rok, pod tytułem "Bóg jest dobry. Kalendarz 2020". Tak więc planujmy już to i owo na przyszły rok, powolutku, wolnymi krokami. Dla Istot Wiary noc trwa wiecznie. Wypatrujmy śmiało eklips. I łączmy się w modlitwach. Korzystajmy z chłodu, by przed nastaniem być może mroźnej zimy, zdążyć z remontami i przeprowadzkami.

Dzisiejszy dzień.

Dzisiejszy spacer i Nabożeństwo - nastroiły mnie sentymentalnie. Jak mało o innych wiemy. Jak mało się staramy, by pomagać innym. Już jesień nastała, a wraz z nią Przepowiadacze Pogody zapowiadają przymrozki. Najważniejsze prawa Wszechświata - patrzenie  sobie w oczy i pomaganie sobie. Spacer po moim Osiedlu nastroił mnie sentymentalnie. Księga Wiecznej Nocy będzie kontynuowana. Pod wieczór w Krainie Lessów ma się przejaśnić. Będziemy obserwować już Miesiączek zmierzający do Pełni. Wszędzie krążą Aniołowie, Archaniołowie, i Inne Istoty Wiecznej Wiary. Wszystko do siebie ma pasować. Wszystko jest z Góry zaplanowane. Patrzeć w oczy sobie - to jest najważniejsze. "Pan Mym Pasterzem - Nie brak mi niczego". I choćbym kroczył ciemną doliną, zła się nie ulęknę. Tak ! Patrzeć w oczy ! Przede wszystkim to. Miłej Niedzieli i miłego Nowego Tygodnia :)

Dobra wiadomość dla Czytelników Danieli ;-) .

  źródło zdjęcia:-> Redro.PL   Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...