Czekając na Noc - i Lipcową Pełnię Księżyca.
Najważniejsze telefony wykonane. Dzień był bardzo pracowity. Jako solarny Byk mający środek Nieba w wodnistym Raku, upały mnie dobijają. Czekam na wschód Miesiączka. Widziałem podwójną eklipsę nad Lasem, gdzie pochowano rozstrzelanych Przodków. Księżyc zwycięża nad Lampką Szabasową. Z głośników leci Blanche - City Lights. Kocham prozę poetycką Brunona Schulza. To on mnie rozkochał w magicznym 2000 roku w Niebie, rozgwieżdżonym Niebie. Ale ja - w duszy wieśniaczek prostaczek, nie mogę opuścić miejskich świateł. Nad Miastem przecinają się nadal smugi samolotów. Kawa przygotowana do obserwacji, jak wspomniałem - jako Byk ze szczytem Nieba w Medium Coeli - upał mnie dobija, dlatego nie podróżuję do ciepłych krajów. Nie trzeba daleko wyjeżdżać, by poczuć się jak w Toskanii czy Egipcie. Każdy na Płaskiej Ziemi ma swojego Anioła Stróża. Mojemu na imię Marek. To archanioł, spotkaliśmy się w 2011 roku. Po ziemi wędrują anioły, wiedźmy, wilkołaki, antychrysty, diabełki i - jak wspomniałem - anioły - archanioły. Przed wylądowaniem na psychosomatyce przespałem trzy dni i trzy Noce - dlatego też mój Anioł Stróż Marek mnie bardzo dobrze strzeże, mnie i mojego osiedla. Przełomowy był dla mnie dwutysięczny siedemnasty rok, kiedy to modląc się w chłodną lipcową noc o rozeznanie, patrzyłem swoimi krótkowzrocznymi oczyma na niebo północne. Nad Polską miesza się powietrze zwrotnikowe z powietrzem polarnym. Na Płaskiej Ziemi modlitwy są wysłuchiwane. Wiara Cuda Czyni. Pamiętam nabożeństwo z grudnia 2017 roku, w parafii z której pochodzi moja Mama - widziałem pana z protezami w których wyglądał jak wilkołak. Widziałem też diabełki. "Uważaj na tego, który niesie Krzyż - Christo Phoros. A ja miałem niegdyś nick internetowy Noktoferian - Noc Niosący. Jestem pasjonatem stanów pogranicznych. Zajmowałem się Huną, treningiem autogennym. Przeszedłem 55 sesji terapii psycho dynamicznej w latach 2011-2012, która została domknieta przez Anioła. Pasjonuje mnie psychosomatyka, genogramy i drzewa genealogiczne. czekam z utęsknieniem na Księżyc. Bo My, Istoty Nocy, pochowani wielokrotnie za życia - mieszkamy na Księżycu, w czasie gdy inni mają układ słoneczny. My, mamy Płaską Ziemię. Jutro Pełnia. Dla nas wielkie święto. Życzę Wam, Drodzy Czytelnicy, aby ta Pełnia była wspaniała i bezpieczna, spędzona w gronie bliskich. A pochwalę się Wam, że ruszam prawdopodobnie od września ze swoją nową działalnością - analizami astrologicznymi. Dobrej Wiecznej Nocy. Lampki Szabasowe i Księżyc nas prowadzą do Raju Bram.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 wierszy .
Księga Nocy. - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...
-
Kate już na początku sesji zaczęła się pocić, a zwykle następowało to pod koniec. Coraz bardziej cała ta terapia, na którą poszła za nam...
-
Daniela zazwyczaj bywała rannym ptaszkiem. Po odejściu z pracy w Wielkim Mieście - postanowiła oddać się głębokiemu wypoczynkowi w Werowie...
-
Daniela - ranny ptaszek. Mamy piękne lato dwutysięcznego roku. Nasza główna bohaterka porzuciła pracę w korporacji w Wielkim Mieście - i do...
-
W odmętach czasoprzestrzeni. Dworek Na Wzgórzu, rok nieokreślony. Danieli sny były raczej niespokojne. Odkąd porzuciła pracę w korporacji,...
-
źródło zdjęcia:-> Redro.PL Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...
-
Parne, deszczowe lato dwutysięcznego roku. Daniela stara się wysypiać cały czas. Urlop powoli dobiega końca. Zmaga się z rozmaitymi przeciwn...
-
Daniela przebudziła się przed trzecią. O trzeciej piętnaście przejechał radiowóz drogą Na Północ - w stronę starego cholerycznego Cmentarza....
-
Jest początek lipca dwutysięcznego roku. Daniela wzięła bezpłatny urlop, by dojść do siebie po przebojach, jakie zgotował jej szef w korpor...
-
Najpierw dwugodzinny Nocny Spacer pod znakiem Miesiączka w znaku Panny. Potem godzinny już spacer za dnia w pięknej, cudownej mgle uliczkami...
-
Zielarka była wioskową dziwaczką. Urodziła się pewnej mroźnej, grudniowej nocy 1920 roku. Rodzicom wiodło się dość dobrze - byli bowiem zar...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz