Zachód Słońca.

Dziś opaliła mnie Lampka Szabasowa w znaku Byka.
Popołudniową burzę nad Krajem Lessów przespałem.
Widziałem Twój Zachód, o  Słońce zawieszone na płachcie.
Lampki zmierzchowe już na balkonach sąsiadów płoną.
Czekam na Wschód Księżyca.
Dziś jeszcze porządzi w znaku Strzelca.
Wschodzi nad Cmentarzem zawsze.
Komin fabryczny i Oratorium go orientują.
Prowadzi Dusze Zagubionych.
Armią Boga jesteśmy.
Gdy dane nam eklipsę zobaczyć.
Modlitwa wraz z dymem papierosa wznosi się do góry.
W Księdze Przeznaczenia nasze Imiona zapisane.
Sąsiedzi wracają do domów.
Podziemne nasze Państwo trwa.
Żyjemy w Wieczności.
Wieczność - któż ją odgadnie?
Nie - Umarli.
Zbawieni.
W szpargałach szuflad natchnienia szukam.

2 komentarze:

Dobra wiadomość dla Czytelników Danieli ;-) .

  źródło zdjęcia:-> Redro.PL   Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...