Piątki w Dworku Na Wzgórzu.
Daniela przebudziła się tuż przed północą. Wypiła słabą, sypaną kawę i zabrała się do lektury pamiętników Adelajdy Pent - swej pra - pra - przodkini, która korespondowała z Galileuszem. W każdy piątek dawała wolne Pani Porządnickiej. Dla niej dniem wolnym była sobota. Pani Porządnicka dawała wskazówki Danieli: sprzątaj wolno słońce moje. Na wyniki badań Daniela musiała czekać jeszcze dwa miesiące. Lipiec dwutysięcznego roku był bardzo deszczowy w Krainie Wąwozów. Daniela uwielbiała sprzątać. Było zawsze tak czysto, że żaden pajączek nie śmiał wejść z łąki na teren dworku. Daniela zawsze sprawdzała pogodę dla swojej gminy. W piątki też jeździła na psychoterapię do Aarona. Jednak tego piątku sesję odwołała. I tak mijały dnie i noce, noce i dnie w Dworku na Wzgórzu. Obrazy przodków łypały na siebie. A ulubioną bajką Danieli - polecaną także dla dorosłych był "Hrabia Kaczula". Niewydarzony wąpierz, który zamiast krwi uwielbiał ketchup. Daniela uwielbiała swoje małe, nowiusieńkie Seicento. Kiedy miała zły dzień - odpalała go i wędrowała po Krainie Wąwozów. Ale Piątek był jej. Był jej dniem. Pisała, dużo pisała i dużo czytała. Herbaty w jej dworku nie mogło zabraknąć - podobnie kawy sypanej - jej ulubionej, którą kupowała w sklepie za rogiem. Jej ulubioną postacią była Królowa Wiktoria. A także - Diana. Oglądała jej pogrzeb w 1997 roku, we wrześniu, na czarno - białym telewizorze swej Babci Igi.Daniela wierzyła w reinkarnację. Ubóstwiała koty, nie lubiła psów, poza wilczurami, których w Werowie było multum.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 wierszy .
Księga Nocy. - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...
-
Kate już na początku sesji zaczęła się pocić, a zwykle następowało to pod koniec. Coraz bardziej cała ta terapia, na którą poszła za nam...
-
Daniela zazwyczaj bywała rannym ptaszkiem. Po odejściu z pracy w Wielkim Mieście - postanowiła oddać się głębokiemu wypoczynkowi w Werowie...
-
Daniela - ranny ptaszek. Mamy piękne lato dwutysięcznego roku. Nasza główna bohaterka porzuciła pracę w korporacji w Wielkim Mieście - i do...
-
W odmętach czasoprzestrzeni. Dworek Na Wzgórzu, rok nieokreślony. Danieli sny były raczej niespokojne. Odkąd porzuciła pracę w korporacji,...
-
źródło zdjęcia:-> Redro.PL Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...
-
Parne, deszczowe lato dwutysięcznego roku. Daniela stara się wysypiać cały czas. Urlop powoli dobiega końca. Zmaga się z rozmaitymi przeciwn...
-
Daniela przebudziła się przed trzecią. O trzeciej piętnaście przejechał radiowóz drogą Na Północ - w stronę starego cholerycznego Cmentarza....
-
Jest początek lipca dwutysięcznego roku. Daniela wzięła bezpłatny urlop, by dojść do siebie po przebojach, jakie zgotował jej szef w korpor...
-
Najpierw dwugodzinny Nocny Spacer pod znakiem Miesiączka w znaku Panny. Potem godzinny już spacer za dnia w pięknej, cudownej mgle uliczkami...
-
Zielarka była wioskową dziwaczką. Urodziła się pewnej mroźnej, grudniowej nocy 1920 roku. Rodzicom wiodło się dość dobrze - byli bowiem zar...
Świetny fragment. Szybko i płynnie się go czyta. Powieść coraz wyraźniej się rysuje, losy Danieli, z pewnością nabiorą jeszcze kolorów, bo to jest ciekawa postać. Bardzo spodobała mi się ta żartobliwa wstawka o Hrabim, co uwielbiał kechup :)) Chyba muszę sobie przypomnieć ten filmik. Jesteś coraz lepszy Jarku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję Ci Lutanko, za przepiękny komentarz. Kocham Danielę !
UsuńMnie także podobał się ten fragment. Czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Mario. Ślę serdeczności :)
Usuń