Czwartki we Dworku na Wzgórzu.
Daniela przebudziła się po świadomych snach o szóstej. Zażyła tabletki - i - zeszła na dół wyrzucić śmieci. Tę noc spędziła na strychu, pośród rozmaitych bibelotów. Zaparzyła bezkofeinowej kawy. Włączyła komputer i zapisała swoje sny. Tym razem śnił się jej jakiś Wielki Teatr. Wyjęła ceglastą komórkę. Dzwonił przyjaciel zza Wielkiej Wody. Czwartek wakacyjny był dniem lektury. Seicento odpoczywało. Piątki zaś na wzgórzu były dniem sprzątania. Kochała to robić ! Pisała z pasją swoje pamiętniki. Chciała coś po sobie pozostawić. Potwornie bała się pająków, ale te omijały Dworek na Wzgórzu z daleka. Pani Porządnicka dostała wolne. Wszędzie towarzyszył jej Anioł Stróż. Miała uważać na czerwone. "Dom bez książek to jak dom bez duszy". Żadnej już nie planowała ani sprzedawać, ani oddawać. Marzyła jej się wyprawa do ciepłych krajów, ale tu - w Krainie Wąwozów można było poczuć się jak na południu Europy. Najdalej była na Słowacji, w 1998 roku. Była lokalną patriotką. Zegary w salonie tykały i tykały. Obrazy przodków łypały wciąż na siebie. Czasem się zapominała i zapadała w krótkie drzemki. Tak ! Uwielbiała oddawać się lekturze. I kochała też dokarmiać bezpańskie psy i koty, których w okolicy nie brakowało. Kochała to werowskie, deszczowe lato. Sprawdzała zawsze zakrzywienia czasoprzestrzeni. A były one na jej korzyść. Kiedyś marzyła o studiach astronomicznych i o fizyce jądrowej, jednak wybrała języki obce. Czwartki były dniem lektury, piątki zaś - sprzątania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 wierszy .
Księga Nocy. - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...
-
Kate już na początku sesji zaczęła się pocić, a zwykle następowało to pod koniec. Coraz bardziej cała ta terapia, na którą poszła za nam...
-
Daniela zazwyczaj bywała rannym ptaszkiem. Po odejściu z pracy w Wielkim Mieście - postanowiła oddać się głębokiemu wypoczynkowi w Werowie...
-
Daniela - ranny ptaszek. Mamy piękne lato dwutysięcznego roku. Nasza główna bohaterka porzuciła pracę w korporacji w Wielkim Mieście - i do...
-
W odmętach czasoprzestrzeni. Dworek Na Wzgórzu, rok nieokreślony. Danieli sny były raczej niespokojne. Odkąd porzuciła pracę w korporacji,...
-
źródło zdjęcia:-> Redro.PL Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...
-
Parne, deszczowe lato dwutysięcznego roku. Daniela stara się wysypiać cały czas. Urlop powoli dobiega końca. Zmaga się z rozmaitymi przeciwn...
-
Daniela przebudziła się przed trzecią. O trzeciej piętnaście przejechał radiowóz drogą Na Północ - w stronę starego cholerycznego Cmentarza....
-
Jest początek lipca dwutysięcznego roku. Daniela wzięła bezpłatny urlop, by dojść do siebie po przebojach, jakie zgotował jej szef w korpor...
-
Najpierw dwugodzinny Nocny Spacer pod znakiem Miesiączka w znaku Panny. Potem godzinny już spacer za dnia w pięknej, cudownej mgle uliczkami...
-
Zielarka była wioskową dziwaczką. Urodziła się pewnej mroźnej, grudniowej nocy 1920 roku. Rodzicom wiodło się dość dobrze - byli bowiem zar...
Uwielbiam stare strychy :) a szczególnie tam buszować. To dopiero jest przygoda! I nie wyobrażam sobie domu, gdzie nie ma choćby jednej czy dwóch książek. No nie wyobrażam sobie...
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam strychy i książki!
Usuń