Noc z 23 - go na 24 - go sierpnia 2018 roku.

Okiennice otwarte szeroko. Papieros na balkonie wypalony. Znów przespałem zachód słońca. ale wschodu chyba nie prześpię. Słucham hymnów anglikańskich. Księżyc pięknie świeci w znaku Wodnika. Słońce dziś wkroczyło w znak Panny, co obwieszcza nadejście upragnionych chłodów. Jutro mam od rana bieganinę. Na palcu mam stara pamiątkę rodzinną - sygnet w postaci żółwika.
Słucham pogrzebu Księżnej Diany. I jestem pod urokiem anglikanizmu. Piękne hymny, piękna oprawa. Idzie upragnione ochłodzenie, jutro od rana u mnie przepowiadacze pogody zapowiadają burze. A w niedzielę ledwo plus piętnaście stopni. Upragniona pogoda dla nas, Istot Nocy. Burze od samego rana u nas. Słucham teraz "Pieśni nad pieśniami". Wiara czyni cuda. Fakt, gdybyśmy miłości nie mieli, bylibyśmy niczym. Cały czas myślę o Płaskiej Ziemi. Dobrej nocy, dobrego dnia, Istoty Nocy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dobra wiadomość dla Czytelników Danieli ;-) .

  źródło zdjęcia:-> Redro.PL   Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...