Nad ranem nad miasteczkiem przeszła wichura, przynosząc spore
ochłodzenie. Właśnie oglądałem wschód księżyca w znaku mistycznych Ryb.
Nad ranem Słońce wzejdzie w znak jesiennej Wagi. Noc będzie przeważała
nad dniem. Podwieczorna kawa wypita. Olejki nikotynowe walczą z
papierosami. Słucham sobie Hoziera "Take me to church...". Jest
pochmurno i jest ledwo czternaście stopni. Czekają nas zawirowania
pogodowe, ważne, że jest chłodno... Chłodno i ciemno. Ze mnie jest nocny
człek ! A teraz słucham Enyi. Nikomu chyba jej przedstawiać nie trzeba.
Magiczny był ten dzisiejszy zachód słońca. Położyłem się o trzeciej nad
ranem. Dospałem do 7.30. Tak więc chyba śpię więcej niż osiem godzin na
dobę. Potem dokończyłem sprzątanie. W poniedziałek większa bieganina.
Kocham to swoje miasteczko. Liczy niecałe sześć tysiące dusz, ale znam
sąsiadów tylko ze swojej klatki. Chyba duży dryf genetyczny...Cały czas
ktoś się wprowadza i wyprowadza. Moje / nasze miasteczko ma być
uzdrowiskiem. Księżyc wzeszedł, porządzi do trzeciej nad ranem. We
wtorek pełnia. Najważniejszy telefon do stryja wykonany. A teraz
"Adiemus". Podobno piękna muzyka przyciąga anioły. Nastała upragniona
noc. Okiennice zamknięte, ale do mojego pokoju wpadł komar. Patrząc w
niebo mamy kolejno:
Waga: Merkury i Słońce, Skorpion - Wenus i
Jowisza, Strzelec - nic, Koziorożec- nic . Wodnik - nic, Ryby mistyczne -
Księżyc, Dobrej Nocy i Dobrego Dnia Istoty Nocy Wam życzę !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 wierszy .
Księga Nocy. - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...
-
Kate już na początku sesji zaczęła się pocić, a zwykle następowało to pod koniec. Coraz bardziej cała ta terapia, na którą poszła za nam...
-
Daniela zazwyczaj bywała rannym ptaszkiem. Po odejściu z pracy w Wielkim Mieście - postanowiła oddać się głębokiemu wypoczynkowi w Werowie...
-
Daniela - ranny ptaszek. Mamy piękne lato dwutysięcznego roku. Nasza główna bohaterka porzuciła pracę w korporacji w Wielkim Mieście - i do...
-
W odmętach czasoprzestrzeni. Dworek Na Wzgórzu, rok nieokreślony. Danieli sny były raczej niespokojne. Odkąd porzuciła pracę w korporacji,...
-
Parne, deszczowe lato dwutysięcznego roku. Daniela stara się wysypiać cały czas. Urlop powoli dobiega końca. Zmaga się z rozmaitymi przeciwn...
-
źródło zdjęcia:-> Redro.PL Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...
-
Daniela przebudziła się przed trzecią. O trzeciej piętnaście przejechał radiowóz drogą Na Północ - w stronę starego cholerycznego Cmentarza....
-
Jest początek lipca dwutysięcznego roku. Daniela wzięła bezpłatny urlop, by dojść do siebie po przebojach, jakie zgotował jej szef w korpor...
-
Najpierw dwugodzinny Nocny Spacer pod znakiem Miesiączka w znaku Panny. Potem godzinny już spacer za dnia w pięknej, cudownej mgle uliczkami...
-
Zielarka była wioskową dziwaczką. Urodziła się pewnej mroźnej, grudniowej nocy 1920 roku. Rodzicom wiodło się dość dobrze - byli bowiem zar...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz