Żyjąc na Wiecznym Nowiu.

Nad sąsiednim blokiem poczwórną eklipsę ujrzałem.
Kraj Mój, Ojczyzna ma, zbawiona jest.
A jest dopiero popołudnie!
Ale eklipsy widać, oj widać.
Wszystko w kawie doprawionej mlekiem tonie.
Ciepły wiatr otula Wędrowców.
Dziś marzenia się spełniają.
Wielkie Oczekiwanie jednak wciąż trwa.
Pochowani za życia - wracają do formy.
Dziś Lampka Szabasowa opaliła mnie mocno.
Papieros miętowy wraz z mą Modlitwą wznosi się do góry.
Mój Anioł Stróż czuwa.
Żyję na Płaskiej Ziemi.
Czekam na wygwieżdżone niebo.
Modlitwa i Nocne Niebo leczą.
Wszystko układa się w niepodzielną całość.
A miłość ta prawdziwa - wieczna jest...
Żyjemy w wieczności.
I żyć będziemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dobra wiadomość dla Czytelników Danieli ;-) .

  źródło zdjęcia:-> Redro.PL   Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...