Nad sąsiednim blokiem poczwórną eklipsę ujrzałem.
Kraj Mój, Ojczyzna ma, zbawiona jest.
A jest dopiero popołudnie!
Ale eklipsy widać, oj widać.
Wszystko w kawie doprawionej mlekiem tonie.
Ciepły wiatr otula Wędrowców.
Dziś marzenia się spełniają.
Wielkie Oczekiwanie jednak wciąż trwa.
Pochowani za życia - wracają do formy.
Dziś Lampka Szabasowa opaliła mnie mocno.
Papieros miętowy wraz z mą Modlitwą wznosi się do góry.
Mój Anioł Stróż czuwa.
Żyję na Płaskiej Ziemi.
Czekam na wygwieżdżone niebo.
Modlitwa i Nocne Niebo leczą.
Wszystko układa się w niepodzielną całość.
A miłość ta prawdziwa - wieczna jest...
Żyjemy w wieczności.
I żyć będziemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 wierszy .
Księga Nocy. - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...
-
Kate już na początku sesji zaczęła się pocić, a zwykle następowało to pod koniec. Coraz bardziej cała ta terapia, na którą poszła za nam...
-
Daniela zazwyczaj bywała rannym ptaszkiem. Po odejściu z pracy w Wielkim Mieście - postanowiła oddać się głębokiemu wypoczynkowi w Werowie...
-
Daniela - ranny ptaszek. Mamy piękne lato dwutysięcznego roku. Nasza główna bohaterka porzuciła pracę w korporacji w Wielkim Mieście - i do...
-
W odmętach czasoprzestrzeni. Dworek Na Wzgórzu, rok nieokreślony. Danieli sny były raczej niespokojne. Odkąd porzuciła pracę w korporacji,...
-
źródło zdjęcia:-> Redro.PL Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...
-
Parne, deszczowe lato dwutysięcznego roku. Daniela stara się wysypiać cały czas. Urlop powoli dobiega końca. Zmaga się z rozmaitymi przeciwn...
-
Daniela przebudziła się przed trzecią. O trzeciej piętnaście przejechał radiowóz drogą Na Północ - w stronę starego cholerycznego Cmentarza....
-
Jest początek lipca dwutysięcznego roku. Daniela wzięła bezpłatny urlop, by dojść do siebie po przebojach, jakie zgotował jej szef w korpor...
-
Najpierw dwugodzinny Nocny Spacer pod znakiem Miesiączka w znaku Panny. Potem godzinny już spacer za dnia w pięknej, cudownej mgle uliczkami...
-
Zielarka była wioskową dziwaczką. Urodziła się pewnej mroźnej, grudniowej nocy 1920 roku. Rodzicom wiodło się dość dobrze - byli bowiem zar...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz