Nocna Odsiecz (2012 rok)

Droga Krzyżowa mego Miasta.
Ja - agresja wymierzona w samego siebie.
Szedłem tą drogą jak szalony, uciekając przed Sobą.
Łąka. Żyletki.
I usłyszałem głosy.
Głos Anioła i Diabła.
Walka więc toczyła się.
Ale w końcu Anioł na polu bitwy został sam.
Wracając z łąki pokrwawiony szukałem Bramy Raju.
W mieszkaniu wszystko się uspokoiło.
Nadeszła długa, końcowo - sierpniowa Noc.
Umarłem wtedy i Zmartwychwstałem.
Oczekiwałem Odsieczy przez wiele Nocnych Godzin.
Odsiecz Nadeszła.
To był Mój Anioł Stróż Marek.
potem wiele miesięcy bitwy dobra ze złem.
W końcu Dobro, Nadzieja, Wiara i Miłość zwyciężyły.
Aż do 2017 roku, do momentu Pochwycenia.
W zamknięciu wielu Aniołów Stróżów miałem.
Lecz w Domu czekał jeden.
A imię mu - jak Ewangeliście  - Marek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dobra wiadomość dla Czytelników Danieli ;-) .

  źródło zdjęcia:-> Redro.PL   Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...