Odgłosy nocy 16.07.2018.

Przebudzony nad ranem otwieram okiennice. Zmywam krem z twarzy, wyrzucam śmieci. Nade mną jakiś samolot odrzutowy, pewnie jego pasażerowie śpią. Okiennice na oścież otwarte. W oddali słychać ujadanie gospodarskiego pieska. Dym papierosowy miesza się z dymem z elektronicznego papierosa. Wszędzie cisza. Księżyc w znaku Panny, niewidoczny bo pod horyzontem zbliża się do koniunkcji z Wenus. Znów przespałem zachód słońca. Osiedle Lessowe jest ciche i tonie w spokoju. Na co niektórych balkonach płoną lampki zmierzchowe. Przepowiadacze pogody zapowiadają przelotne deszcze i burze. Księżyc wstanie po ósmej, zajdzie po dwudziestej drugiej. Samochody transportowe przecinają krajową drogę widoczną z moich okien. Niebo jest pochmurne, ale przebija się przez niego Wielka Niedźwiedzica. Wszędzie spokój, wszędzie spokój. Nim nastanie nowy dzień, kur zapieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

16 wierszy .

 Księga Nocy.  - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...