Krwisty ksieżyc

Tak to już z nami jest, z nami Ludźmi Wiary, że potrafimy przespać dzień, by obudzić się już po zachodzie Słońca. I mnie to dzisiaj spotkało. Urzekł mnie widok wschodzącego Księżyca, krwistoczerwonego, w znaku już powietrznego Wodnika. I to akurat dwa razy, raz na balkonie, gdy chciałem "dymkować", a drugim razem, gdy tuz po północy wyrzucałem śmieci. Szkoda, że aparatu nie zabrałem, no ale sami musicie czasem popatrzeć/wyjrzeć za okno. Tak się jakoś składa, że patrzenie na "nocne obiekty" niezwykle uspokaja. Ta noc jest piękna, gwiaździsta, cieszmy się nią, bo czeka nas bardzo burzowy dzień. Ja mam remedium jedno: schładzam się często pod zimnym prysznicem. Odporność mam dobrą, nawet katarku nie łapię. Dobrej nocy, Ludzie Wiary !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

16 wierszy .

 Księga Nocy.  - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...