Poniedziałki we Dworku na Wzgórzu.
Był zimny deszczowy lipiec dwutysięcznego roku. Daniela przebudziła się o świcie, i wyszła przed dworek wyrzucić śmieci. Następnie wzięła gorący prysznic. Sprawdziła ceglastą komórkę - a ta milczała. Potem ubrała się i zabrała do wioskowego sklepu psa Kajtka znajdę oraz kocura Kiciusia. Napotykała tym razem samych nieznajomych. Noc była bezgwiezdna. Gdy dotarła do werowskiego sklepu - jak zawsze przy głównej arterii napotykała radiowozy i karetki - zmierzające do Wielkiego Miasta. Taka pogoda, taki komfort termiczny - był dla niej idealny. Zakupiła trzy mleka, papierosy oraz ulubiony chleb mały krojony. Przepowiadacze pogody zapowiadali burze. Kajtek jadł ile tylko mógł. Cała wieś go dokarmiała. Kocur Kiciuś zaś uwielbiał niskoprocentowe mleko. Poniedziałki we dworku na wzgórzu były dniem lektury miejscowych poetów oraz noblistów. Wracając do domu, napotykała już samych nieznajomych. Zielarka z pewnością jeszcze spała. A na obiad Daniela przyrządzała skromną zupinę z niedzieli - była to zwykle pomidorowa z makaronem. Miło pogawędziła tego dnia ze Sprzedawczynią, i udała się do domu. Miała przede wszystkim o siebie dbać. Kiedyś była nocnym Markiem, teraz była rannym ptaszkiem. Daniela jako kalwinistka - wierzyła w predestynację. Ale i nie tylko - wierzyła także w reinkarnację. I wierzyła też - że każde zwierzę ma duszę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 wierszy .
Księga Nocy. - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...
-
Kate już na początku sesji zaczęła się pocić, a zwykle następowało to pod koniec. Coraz bardziej cała ta terapia, na którą poszła za nam...
-
Daniela zazwyczaj bywała rannym ptaszkiem. Po odejściu z pracy w Wielkim Mieście - postanowiła oddać się głębokiemu wypoczynkowi w Werowie...
-
Daniela - ranny ptaszek. Mamy piękne lato dwutysięcznego roku. Nasza główna bohaterka porzuciła pracę w korporacji w Wielkim Mieście - i do...
-
W odmętach czasoprzestrzeni. Dworek Na Wzgórzu, rok nieokreślony. Danieli sny były raczej niespokojne. Odkąd porzuciła pracę w korporacji,...
-
źródło zdjęcia:-> Redro.PL Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...
-
Parne, deszczowe lato dwutysięcznego roku. Daniela stara się wysypiać cały czas. Urlop powoli dobiega końca. Zmaga się z rozmaitymi przeciwn...
-
Daniela przebudziła się przed trzecią. O trzeciej piętnaście przejechał radiowóz drogą Na Północ - w stronę starego cholerycznego Cmentarza....
-
Jest początek lipca dwutysięcznego roku. Daniela wzięła bezpłatny urlop, by dojść do siebie po przebojach, jakie zgotował jej szef w korpor...
-
Najpierw dwugodzinny Nocny Spacer pod znakiem Miesiączka w znaku Panny. Potem godzinny już spacer za dnia w pięknej, cudownej mgle uliczkami...
-
Zielarka była wioskową dziwaczką. Urodziła się pewnej mroźnej, grudniowej nocy 1920 roku. Rodzicom wiodło się dość dobrze - byli bowiem zar...
Ja myślę, że o zwierzętach i ich inteligencji wciąż niewiele jeszcze wiemy.
OdpowiedzUsuńTak, masz rację Mario :)
UsuńZ pewnością każde zwierzę ma duszę...I każdy ptak...
OdpowiedzUsuńZgadzam się , Stokrotko :)
UsuńZgadzam się z przedmówczyniami i z Tobą również Jarku. Zwierzęta jako nasi "bracia mniejsi" są dla ludzi bardzo potrzebni, są dobrodziejstwem, a nierzadko możemy się od nich wiele uczyć. Szkoda tylko, że człowiek często "obchodzi" się z nimi w tak niegodny sposób. Ponadto wierzę, że wędrówka dusz istnieje i mam głębokie przekonanie, że tak właśnie jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam majowo, serdecznie i zdrowo! :)
Dziękuję za głęboki komentarz Lutano - i również pozdrawiam :)
Usuń