Odsiecz Nocna.

.Odsiecz jak zwykle nadeszła.
Oczekiwałem jej wśród otwartych ran.
Ale kostucha z kosą do mnie podeszła -
 - wskazując ścieżkę do zaświatów bram.

Leżąc na łące pokrwawiony - słyszałem dziwne odgłosy.
Lecącą krew powstrzymały strupy.
Wsłuchiwać się zacząłem w pobliskiej rzeki szlam.

Coś jednak odratowało znienacka!
Pytam siebie? Co to było?
Odsiecz zwykle przychodzi prostacka.
Popatrzyłem za siebie, tam.

Zobaczyłem Anioła i diabła.
Nieziemski był to widok.
A więc odsiecz z niebios spadła.
Bo Anioł na polu bitwy w końcu został sam.

Uniknąłem smrodu siarki.
Straszono nas nią od narodzin.
Przebrały się jednak wszystkie ziemskie miarki.
Oczekiwałem odsieczy przez wiele nocnych godzin.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

16 wierszy .

 Księga Nocy.  - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...