Zobaczyłem Gwiazdę w Biały Dzień.
I była to Wenus.
I był to Księżyc.
Miesiączek wskazuje drogę -
- Drogę do Zaświatów.
Pytasz mnie, kiedy będę na Nabożeństwie? -
- Odpowiadam -
Jestem na nim cały czas.
Sygnaturka wieży kościelnej oznajmia właśnie Czas Zmartwychwstania.
Podświetlany regał czeka na Noc Spadających Gwiazd.
Podziemną Armię Tworzymy.
Armię Boga.
"Nie mogę opuścić Ciebie i miejskich świateł".
Motyle wszędzie nas chronią.
O Lampko Szabsowa!
Mocno mnie dziś opaliłaś.
Czysty jestem w oczach Boga.
Egzorcyzm dla Miast trwa.
Moja dłoń - Twoja dłoń -
- już nigdy mnie nie opuścisz.
Czekamy na Perseidy.
Tabletki Szczęścia każdy jakieś ma.
Fale - na falach radiowych łączymy się.
Burz wyczekujemy.
"Pan Mym Pasterzem - nie brak mi niczego".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 wierszy .
Księga Nocy. - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...
-
Kate już na początku sesji zaczęła się pocić, a zwykle następowało to pod koniec. Coraz bardziej cała ta terapia, na którą poszła za nam...
-
Daniela zazwyczaj bywała rannym ptaszkiem. Po odejściu z pracy w Wielkim Mieście - postanowiła oddać się głębokiemu wypoczynkowi w Werowie...
-
Daniela - ranny ptaszek. Mamy piękne lato dwutysięcznego roku. Nasza główna bohaterka porzuciła pracę w korporacji w Wielkim Mieście - i do...
-
W odmętach czasoprzestrzeni. Dworek Na Wzgórzu, rok nieokreślony. Danieli sny były raczej niespokojne. Odkąd porzuciła pracę w korporacji,...
-
źródło zdjęcia:-> Redro.PL Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...
-
Parne, deszczowe lato dwutysięcznego roku. Daniela stara się wysypiać cały czas. Urlop powoli dobiega końca. Zmaga się z rozmaitymi przeciwn...
-
Daniela przebudziła się przed trzecią. O trzeciej piętnaście przejechał radiowóz drogą Na Północ - w stronę starego cholerycznego Cmentarza....
-
Jest początek lipca dwutysięcznego roku. Daniela wzięła bezpłatny urlop, by dojść do siebie po przebojach, jakie zgotował jej szef w korpor...
-
Najpierw dwugodzinny Nocny Spacer pod znakiem Miesiączka w znaku Panny. Potem godzinny już spacer za dnia w pięknej, cudownej mgle uliczkami...
-
Zielarka była wioskową dziwaczką. Urodziła się pewnej mroźnej, grudniowej nocy 1920 roku. Rodzicom wiodło się dość dobrze - byli bowiem zar...
Na Perseidy również czekałam, ale łzy świętego Wawrzyńca chyba prawdziwe na mnie spłynęły w postaci deszczu. Padało prawie całą noc, która miała być najpiękniejsza do oglądania. Trochę szkoda, bo miałam czas i wolny dach by na nim siedzieć :)
OdpowiedzUsuńSady Sana, u mnie też padało :/
Usuń