Daniela we środy zawsze z rana - a była rannym ptaszkiem - udawała się z Kajtkiem Znajdą i Kocurem na dłuższe poranne spacery. Pani Porządnicka miała wolne. Dworek lśnił czystością. Był parny rok dwutysięczny. W wioskowym sklepie zakupiła mały chleb krojony oraz mnóstwo mleka. Spotykała przy głównej arterii łączącej Werów ze światem zewnętrznym same obce rejestracje. Ceglasta komórka milczała. Miała wakacje i bezterminowy urlop. Nadszedł dla niej wielki dzień - Noc Perseidów. Zamykała wtedy szczelnie wszystkie okna we dworku i wychodziła przed posesję ze swoją lornetką Celestron - i wypatrywała radiantu północnego - gwiazdozbioru Perseusza. Liczyła na obfite łowy. Nie znała wszystkich swoich sąsiadów. Ale główną arterią podążały często karetki, radiowozy i wozy strażackie. Ckliwie wspominała swą wielką przodkinię - Adelajdę Pent, która w kontrreformacyjnym zamęcie uciekła daleko na południe Europy. Daniela latem nie najlepiej funkcjonowała. Nie zasłaniała jednak żadnych okien. Z przyjemnością obserwowała trajektorie samolotów - a tych było coraz więcej nad wioską. Ale nadeszła Noc Perseidów Anno Domini 2000. Wyczekiwana noc. "Noc Powstających z Grobu". Obserwacjom astronomicznym towarzyszył Kajtek i Kocur. Z każdą kolejną godziną na północnym niebie skrzyło się od spadających gwiazd. Daniela miała dwa atlasy nieba. Jeden zakupiony jeszcze w Wielkim Mieście na studiach, a drugi w sąsiednim Miasteczku. Komary nawet nie gryzły. Po obserwacji całonocnej Daniela udała się ze swymi zwierzęcymi towarzyszami do dworku i zasnęła snem Sprawiedliwych.
Daniela latem. Ciąg dalszy. Noc Perseidów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 wierszy .
Księga Nocy. - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...
-
Kate już na początku sesji zaczęła się pocić, a zwykle następowało to pod koniec. Coraz bardziej cała ta terapia, na którą poszła za nam...
-
Daniela zazwyczaj bywała rannym ptaszkiem. Po odejściu z pracy w Wielkim Mieście - postanowiła oddać się głębokiemu wypoczynkowi w Werowie...
-
Daniela - ranny ptaszek. Mamy piękne lato dwutysięcznego roku. Nasza główna bohaterka porzuciła pracę w korporacji w Wielkim Mieście - i do...
-
W odmętach czasoprzestrzeni. Dworek Na Wzgórzu, rok nieokreślony. Danieli sny były raczej niespokojne. Odkąd porzuciła pracę w korporacji,...
-
źródło zdjęcia:-> Redro.PL Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...
-
Parne, deszczowe lato dwutysięcznego roku. Daniela stara się wysypiać cały czas. Urlop powoli dobiega końca. Zmaga się z rozmaitymi przeciwn...
-
Daniela przebudziła się przed trzecią. O trzeciej piętnaście przejechał radiowóz drogą Na Północ - w stronę starego cholerycznego Cmentarza....
-
Jest początek lipca dwutysięcznego roku. Daniela wzięła bezpłatny urlop, by dojść do siebie po przebojach, jakie zgotował jej szef w korpor...
-
Najpierw dwugodzinny Nocny Spacer pod znakiem Miesiączka w znaku Panny. Potem godzinny już spacer za dnia w pięknej, cudownej mgle uliczkami...
-
Zielarka była wioskową dziwaczką. Urodziła się pewnej mroźnej, grudniowej nocy 1920 roku. Rodzicom wiodło się dość dobrze - byli bowiem zar...
Zaciekawiło mnie, co Cię skłoniło do pisania Nocy Perseidów i jaki był jej początkowy zamysł. Czy ma to być powieść, czy opowiadanie, a może jeszcze nie do końca jesteś zdecydowany. Jak zbierałeś do pisania materiały. Itd. Dla mnie to są interesujące informacje, bo sama czasami coś tam pisałam do poduszki, ale moje pisanie do drukowania się nie nadaje.
OdpowiedzUsuńMario, to ma być zbiór opowiadań. Daniela dziś miałaby pięćdziesiąt lat. Sam do końca nie jestem zdecydowany. Ale na razie nie planuję wydania. Poszczególne fragmenty póki co będą się ukazywać na blogu. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńBędę śledziła, co z nią dalej się dzieje w Twojej opowieści.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz Mario :)
UsuńCzekam na następną odsłonę losów Danieli:)
OdpowiedzUsuńLadyMakbet33 - już wkrótce więcej :)
UsuńJa też jestem ich ciekawa, dodaj Danieli trochę więcej "rumieńców". I niech się dzieje... :)
OdpowiedzUsuńDodam, dodam Lutano. Dziękuję za komentarz :)
UsuńA ja będę w takim razie już na bieżąco, a w międzyczasie zapoznam się z przeszłościa Danieli:)
OdpowiedzUsuńKasino, pozdrawiam. I dziękuję. Daniela jak i ja - kochała koty, i Kajtka znajdę też :)
Usuń