Daniela Werowska - nadszedł dla niej 17 sierpień 2000 roku. Biedulka zaszalała bardzo, i w tym końcowym poście chciałem napisać, że jej dalsze życie potoczyło się więcej niż dobrze. To już koniec "Wielkiego Oczekiwania". Może w przyszłości e book lub papierowa książka. Dzięki wielkie, że byliście :-) .
Ciąg dalszy nie nastąpi ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
16 wierszy .
Księga Nocy. - tomik poezji. Kres Nocy. Nie wszystko dla nas stracone. Szukamy szczęścia w łyku kawy. Rośliny nad ranem są oszronion...
-
Kate już na początku sesji zaczęła się pocić, a zwykle następowało to pod koniec. Coraz bardziej cała ta terapia, na którą poszła za nam...
-
Daniela zazwyczaj bywała rannym ptaszkiem. Po odejściu z pracy w Wielkim Mieście - postanowiła oddać się głębokiemu wypoczynkowi w Werowie...
-
Daniela - ranny ptaszek. Mamy piękne lato dwutysięcznego roku. Nasza główna bohaterka porzuciła pracę w korporacji w Wielkim Mieście - i do...
-
W odmętach czasoprzestrzeni. Dworek Na Wzgórzu, rok nieokreślony. Danieli sny były raczej niespokojne. Odkąd porzuciła pracę w korporacji,...
-
Parne, deszczowe lato dwutysięcznego roku. Daniela stara się wysypiać cały czas. Urlop powoli dobiega końca. Zmaga się z rozmaitymi przeciwn...
-
źródło zdjęcia:-> Redro.PL Czas biegnie nieubłaganie. Pisanie od roku 2000 "Wielkiego Oczekiwania" powoli dobiega końca. W...
-
Daniela przebudziła się przed trzecią. O trzeciej piętnaście przejechał radiowóz drogą Na Północ - w stronę starego cholerycznego Cmentarza....
-
Jest początek lipca dwutysięcznego roku. Daniela wzięła bezpłatny urlop, by dojść do siebie po przebojach, jakie zgotował jej szef w korpor...
-
Najpierw dwugodzinny Nocny Spacer pod znakiem Miesiączka w znaku Panny. Potem godzinny już spacer za dnia w pięknej, cudownej mgle uliczkami...
-
Lampka szabasowa mnie dziś mocno opaliła. Ciekawe sny miałem. Często mam świadome śnienie. Poprzedniej Nocy byłem koronowany na króla jakieg...
:(
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji marzeń.
OdpowiedzUsuńJardianie dzięki naszym marzeniom unosimy się wysoko nad Ziemią, ale kiedy robimy krok w stronę ich realizacji, zaczynają dziać się prawdziwe cuda...
OdpowiedzUsuńMusisz wydać "Wielkie Oczekiwanie". Wierzę, jestem o tym przekonana, że Ci się kiedyś uda. Marzenia są głosem naszej duszy. Pamiętaj, że to one nadają sens naszemu życiu. A skoro potrafimy marzyć, to mamy też siłę, by je spełniać. I tylko to się tak naprawdę liczy. To one dają nam największą siłę. Zaufaj swojej wewnętrznej mocy! Nie oglądaj się za siebie i idź jak po swoje!
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :-)
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńNo to mamy New Moon w Byku! Nowe początki... Może coś się na tym blogu ruszy. Może jednak ciąg dalszy nastąpi?
OdpowiedzUsuńWielkie Oczekiwanie... nigdy się tak naprawdę nie kończy...
Tak, jak marzenia przy Księżycu. I póki on będzie się kołysał na niebie, póty one z nami będą. Powodzenia we wszelkich zamierzeniach. Wszystkiego Najlepszego Jarku !🙂
Dziękuję serdecznie Lutano :-) .
OdpowiedzUsuń